Świat gna niespokojnym
tempem. W samym centrum tego chaosu stoi człowiek, który musi dostosować się do
środowiska społeczno- kulturowego. Często homo sapiens nie zwraca uwagi na
pewne rzeczy, drobne rzeczy. Ich praktykowanie pomogło by Nam w codziennym życiu.
Jak zmierzyć się ze stresem kumulującym się w mięśniach?
Moją propozycją jest
automasaż. Po prostu puść wodzę fantazji, pobaw się , zajmij się tylko sobą.
Popatrz w lustro i poćwicz mięśnie twarzy :
- nadmuchaj policzki i
usta powtarzając : pa- pi-pe-ke-kiu
- przyklej uśmiech,
zmarszcz brwi, zrób sobie uciski wokół oczu ( chwyt okularowy)
- pomasuj usta
- krótko mówiąc
rozluźnij się
Gdy witasz wschody i
żegnasz zachody słońca, podziękuj Bogu za każdy, udany dzień. Doceń , że masz
dach nad głową, ciepły posiłek, kochających Cię ludzi. Masz paletę barw
malowanych pędzlem życia. Wspomniane naturalne gesty noszą nazwę do in,
czyli pierwotny instynkt relaksacji, znany od dawien dawna. Ta świadomość to shen, masz ją w sobie, odkryj ją na nowo!
Wsłuchuj się w swoje ciało, masaż może być fajny i przyjemny. Nie musi być
sprowadzany do sztancowych regułek. Naucz się cieszyć z banałów.
Zatem do dzieła . Zanim
przyjdziesz do mnie na masaż popróbuj automasażu. Zapraszam Cię serdecznie do obydwu
praktyk. Będzie pracowało się Nam lepiej i skuteczniej.
Życzę Wam pięknej
końcówki lata, przeplatanej zapachem jarzębiny, mocy uśmiechów i zieleni serca.
Autor: Katarzyna Karska
Komentarze
Prześlij komentarz