Narodziny dziecka to najpiękniejszy dar, jaki może dostać kobieta od Boga. Nowe życie otwiera okno na świat każdej z Nas. Samo podejście psychosomatyczne do rodzicielki nadaje masażowi dopełnioną formę. Matka musi mieć czas na dojście do siebie po porodzie. Dopiero w tym momencie praktykowany jest masaż. W Indiach dziecko przychodzi na świat z uśmiechem na buzi. Po narodzinach bierze się je czule na ręce i wdmuchuje powietrze do noska. Po co? Głównie po to, by wytworzyć odruch kichania, co daje w konsekwencji oczyszczenie dróg oddechowych. U Lakotów najważniejszą osobą jest położna („ ta co przynosi maleństwo na świat”). Nazwano ją „hoksiicu”. Spełnia ona rolę wychowawczą. Przechodząc do wątku samego masażu poporodowego trzeba uwzględnić aspekt naprawczy dla organizmu kobiety. Na pewno masowanie rewitalizuje skórę. Opracowanie blizny po cesarskim cięciu doprowadza ciało do pewnego porządku. Ponadto wpływa kojąco na psychikę i przyspi